PRZEPRASZAM WAS!!!
Wiem, że dzisiaj nic nie napisałam ale najnormalniej w świecie nie miałam siły! Jezu jaki był upał! :O Jutro na 100% coś dodam i postaram się dzisiaj coś jeszcze napisać. A tak w ogóle. Jak przetrwaliście ten masakrycznie gorący dzień?!
poniedziałek, 29 lipca 2013
niedziela, 28 lipca 2013
Rozdział dziewiąty
*z perspektywy Harry'ego*
Obudziłem się z wielkim kacem. Nic nie pamiętałem. Otworzyłem powoli oczy i dostrzegłem, że jestem w sypialni Alyssy. Jak ja się tu do cholery znalazłem?!-zapytałem się w myślach. Odwróciłem się, ale po drugiej stronie łózka nikogo nie było. Powoli wstałem i rozejrzałem się dokładniej po pokoju. Po chwili spostrzegłem iż jestem kompletnie nagi! Odszukałem swoje bokserki i próbowałem znaleźć pozostałe części mojej odzieży. Niestety nie było jej w sypialni. Zszedłem na dół, po drodze znajdując na schodach swoje spodnie. Wziąłem je i założyłem. Powędrowałem do kuchni skąd pochodził zapach jajecznicy na boczku. Moja ulubiona *-* Wszedłem po cichu do kuchni i zobaczyłem Alyssę w mojej koszulce i majtkach. No nie powiem ale była strasznie gorąca. Chrząknąłem, a Alyssa aż podskoczyła ze strachu.
-Boże Harry! Nie strasz mnie tak!-warknęła, i się na mnie rzuciła.
-Przepraszaaaam.-przytuliłem ją. Chciałem zapytać się jej co stało się w nocy, ale bałem się. Bałem się, że ją urażę. Idiota! Nie każdy musi pamiętać wszystko! Spytaj się jej!- mówiłem sobie w myślach. Alyssa nałożyła jajecznicę na talerze i usiadła na przeciwko mnie. Zaczęliśmy jeść. Jejku! Jakie to było pyszne!
-Jesteś bardzo dobrą kucharką!-powiedziałem z uśmiechem. Ona również się zaśmiała.-Alyssa bo ja chciałbym cię o coś zapytać..
-Pytaj
-Co się wydarzyło w nocy?-zapytałem nieśmiało.
-Kochaliśmy się.-odpowiedzi ała uśmiechnięta. Byłem lekko zszokowany, ale jakoś dziwnie radosny.
-Kurczę. Kochałem się z tak śliczną dziewczyną i tego nie pamiętam-jęknąłem i poczułem, że moje policzki robią się czerwone.
-Nic nie szkodzi. Zresztą..może zostaniesz dzisiaj u mnie?-zapytała.
-Uh..na noc?
-No..t-tak na noc..jeśli chcesz!-odpowiedziała i zrobiła się czerwona.
-No pewnie- uśmiechnąłem się i wstałem. Alyssa cały czas się na mnie patrzyła. Odłożyłem naczynia do zmywarki.
*z perspektywy Alyssy*
-To co teraz robimy?- zapytał Styles, a ja jak zaczarowana podziwiałam jego ciało.-Alyssa!-pomachał ręką przed moimi oczami.
-Hm? Co?
-Pytałem co teraz robimy!- uśmiechnął się do mnie nieziemsko.
-Nie wiem-odpowiedziałam i udałam się do salonu a on za mną. Rzuciłam się na kanapę a on stanął i się na mnie patrzył-Co chcesz? -zapytałam.
-Piękna jesteś. Piękna. Będziesz moja?
-Czy będę twoja?
-Tak. Czy będziesz moją dziewczyną.
-Harry..znamy się bardzo krótko..ale tak! Będę!
-Kocham cię!- powiedział i mnie pocałował.Oddałam pocałunek. Całowaliśmy się tak jeszcze długi czas, dopóki ktoś nie zaczął się dobijać do moich drzwi. Wstałam i poszłam otworzyć. W drzwiach stał Liam.
-Cześć Aly jest u ciebie Harry?-zapytał i spojrzał na mnie.- I dlaczego ty jesteś w jego koszulce?
-Harry jest i nie twoja sprawa. Coś jeszcze? Przeszkadzasz..
-Nie nic tylko się o niego martwiliśmy-westchnął i wyszedł. wróciłam do salonu. Harry leżał na kanapie w samych bokserkach i mi się przyglądał.
-Kto to?
-Liam.
-Boże...zero prywatności-powiedział, a ja ułożyłam się koło niego. Leżeliśmy wtuleni w siebie i oglądaliśmy telewizję. Tak spędziliśmy resztę dnia. Wieczorem zadzwonił telefon Harry;ego. Odebrał.
-Halo? Kto mówi?...Jade?!-krzyknął...
*z perspektywy Harry'ego*
Obudziłem się z wielkim kacem. Nic nie pamiętałem. Otworzyłem powoli oczy i dostrzegłem, że jestem w sypialni Alyssy. Jak ja się tu do cholery znalazłem?!-zapytałem się w myślach. Odwróciłem się, ale po drugiej stronie łózka nikogo nie było. Powoli wstałem i rozejrzałem się dokładniej po pokoju. Po chwili spostrzegłem iż jestem kompletnie nagi! Odszukałem swoje bokserki i próbowałem znaleźć pozostałe części mojej odzieży. Niestety nie było jej w sypialni. Zszedłem na dół, po drodze znajdując na schodach swoje spodnie. Wziąłem je i założyłem. Powędrowałem do kuchni skąd pochodził zapach jajecznicy na boczku. Moja ulubiona *-* Wszedłem po cichu do kuchni i zobaczyłem Alyssę w mojej koszulce i majtkach. No nie powiem ale była strasznie gorąca. Chrząknąłem, a Alyssa aż podskoczyła ze strachu.
-Boże Harry! Nie strasz mnie tak!-warknęła, i się na mnie rzuciła.
-Przepraszaaaam.-przytuliłem ją. Chciałem zapytać się jej co stało się w nocy, ale bałem się. Bałem się, że ją urażę. Idiota! Nie każdy musi pamiętać wszystko! Spytaj się jej!- mówiłem sobie w myślach. Alyssa nałożyła jajecznicę na talerze i usiadła na przeciwko mnie. Zaczęliśmy jeść. Jejku! Jakie to było pyszne!
-Jesteś bardzo dobrą kucharką!-powiedziałem z uśmiechem. Ona również się zaśmiała.-Alyssa bo ja chciałbym cię o coś zapytać..
-Pytaj
-Co się wydarzyło w nocy?-zapytałem nieśmiało.
-Kochaliśmy się.-odpowiedzi ała uśmiechnięta. Byłem lekko zszokowany, ale jakoś dziwnie radosny.
-Kurczę. Kochałem się z tak śliczną dziewczyną i tego nie pamiętam-jęknąłem i poczułem, że moje policzki robią się czerwone.
-Nic nie szkodzi. Zresztą..może zostaniesz dzisiaj u mnie?-zapytała.
-Uh..na noc?
-No..t-tak na noc..jeśli chcesz!-odpowiedziała i zrobiła się czerwona.
-No pewnie- uśmiechnąłem się i wstałem. Alyssa cały czas się na mnie patrzyła. Odłożyłem naczynia do zmywarki.
*z perspektywy Alyssy*
-To co teraz robimy?- zapytał Styles, a ja jak zaczarowana podziwiałam jego ciało.-Alyssa!-pomachał ręką przed moimi oczami.
-Hm? Co?
-Pytałem co teraz robimy!- uśmiechnął się do mnie nieziemsko.
-Nie wiem-odpowiedziałam i udałam się do salonu a on za mną. Rzuciłam się na kanapę a on stanął i się na mnie patrzył-Co chcesz? -zapytałam.
-Piękna jesteś. Piękna. Będziesz moja?
-Czy będę twoja?
-Tak. Czy będziesz moją dziewczyną.
-Harry..znamy się bardzo krótko..ale tak! Będę!
-Kocham cię!- powiedział i mnie pocałował.Oddałam pocałunek. Całowaliśmy się tak jeszcze długi czas, dopóki ktoś nie zaczął się dobijać do moich drzwi. Wstałam i poszłam otworzyć. W drzwiach stał Liam.
-Cześć Aly jest u ciebie Harry?-zapytał i spojrzał na mnie.- I dlaczego ty jesteś w jego koszulce?
-Harry jest i nie twoja sprawa. Coś jeszcze? Przeszkadzasz..
-Nie nic tylko się o niego martwiliśmy-westchnął i wyszedł. wróciłam do salonu. Harry leżał na kanapie w samych bokserkach i mi się przyglądał.
-Kto to?
-Liam.
-Boże...zero prywatności-powiedział, a ja ułożyłam się koło niego. Leżeliśmy wtuleni w siebie i oglądaliśmy telewizję. Tak spędziliśmy resztę dnia. Wieczorem zadzwonił telefon Harry;ego. Odebrał.
-Halo? Kto mówi?...Jade?!-krzyknął...
Nowe bohaterki!
Jade Thirlwall- 20 lat. Była dziewczyna dziewczyna Harry'ego Styles. Członkini sławnego zespołu Little Mix. Najlepsza przyjaciółka Perrie Edwards. Dziewczyna wyjechała w trasę z zespołem na ponad pół roku. Jej związek z Harry'm zakończył się z powodu jego zdrady. Dziewczyna cały czas kocha Harry'ego.
Perrie Edwards- 20 lat. Członkini sławnego zespoły Little Mix. Najlepsza przyjaciółka Jade Thirlwall.
Dziewczyna jest bardzo radosna i zawsze szczera. Stara się być dobra dla wszystkich. Zayn jest w niej szaleńczo zakochany, lecz ona tego nie dostrzega. Aż do pewnego czasu.
Jade Thirlwall- 20 lat. Była dziewczyna dziewczyna Harry'ego Styles. Członkini sławnego zespołu Little Mix. Najlepsza przyjaciółka Perrie Edwards. Dziewczyna wyjechała w trasę z zespołem na ponad pół roku. Jej związek z Harry'm zakończył się z powodu jego zdrady. Dziewczyna cały czas kocha Harry'ego.
Perrie Edwards- 20 lat. Członkini sławnego zespoły Little Mix. Najlepsza przyjaciółka Jade Thirlwall.
Dziewczyna jest bardzo radosna i zawsze szczera. Stara się być dobra dla wszystkich. Zayn jest w niej szaleńczo zakochany, lecz ona tego nie dostrzega. Aż do pewnego czasu.
sobota, 27 lipca 2013
Rozdział ósmy
(TUTAJ ZAYN I PERRIE BYLI TYLKO PRZYJACIÓŁMI)
*z perspektywy Alyssy*
-Po prostu pojedź do niej, spójrz jej w oczy powiedz co do niej czujesz a na koniec ją pocałuj-powiedziałam i się do niego uśmiechnęłam. Zayn spojrzał mi w oczy i powiedział,
-Alyssa ja zakochałem się w Perrie...-powiedział i westchnął.
-Perrie Edwards? Ta z Little Mix?-zapytałam lekko zdziwiona.
-Tak ta. Jesteśmy przyjaciółmi i nie jestem pewien czy jak nie wyznam jej miłości nie zniszczę naszej przyjaźni...-przytuliłam go.
-Zrób tak jak ci powiedziałam! Ah! I daj jej kwiaty!-pocałowałam go w policzek, a on wstał i wyszedł. Podążyłam do sypialni i rzuciłam się na łóżko.
-Ja pierdzielę.-westchnęłam. Ułożyłam głowę na poduszce i zamknęłam oczy. Po chwili już smacznie spałam. Obudziłam się o 3 nad ranem. Pierdolę...powiedziałam, a nawet krzyknęłam. Wiedziałam już, że więcej nie usnę. Wzięłam laptopa i zaczęłam przeglądać TT. Dostałam jakąś wiadomość na priv.(private). Otworzyłam i zobaczyłam, że to od Styles'a.
Cześć młoda. Co jeszcze nie śpisz?-napisał a ja zaczęłam się śmiać.
Cześć stary. Spałam ale się obudziłam. A ty czemu nie śpisz?-odpisałam i czekałam na odpowiedź. Po chwili pojawiła się.
Myślę..-jaka długa i wyczerpująca odpowiedź...haha
O czym? hahaha
O tobie...mogę do ciebie przyjść?
Tak jasne!-odpowiedziałam i zamknęłam laptopa. Wstałam i się ubrałam.
Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi mojej sypialni. Zdziwiona otworzyłam i ujrzałam Harry'ego.
-Harry? Jak ty tu wszedłeś?
-Brama i drzwi były otwarte! Ty spałaś przy otwartych drzwiach?
-Najwidoczniej...-westchnęłam. Zaprosiłam do salonu i udałam się do kuchni.- CHCESZ COŚ DO PICIA?!-wykrzyczałam, a już po chwili był przy mnie Harry.
-Tak i jedzenia. Zróbmy coś.-powiedział i rzucił się na moją lodówkę.
-Zróbmy naleśniki!
-Zbitą śmietaną i nutellą!-zaśmiał się i zaczęliśmy przygotowywać składniki. Po jakiś 30 minutach wszystko było gotowe. Usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy jeść. Po skończonym posiłku zaproponowałam coś mocniejszego. Podałam mu kieliszek z wódką i postawiłam butelkę na stole. Szybko wypiłam swoje.
-Bez popitki? -zapytał zdziwiony.
-No? A co?
-Pierwsza dziewczyna, z którą piję wódkę i ona na czysto!-powiedział a ja zaczęłam się śmiać. Potem wódka lała się hektolitrami. Nasze ubrania po kolei znikały z naszych ciał i lądowały gdzieś na podłodze. Pierwszy pocałunek, drugi, trzeci...i moja sypialnia. Harry rzucił mnie na łóżko i zaczął całować i dotykać moje ciało, co przyprawiało mnie o dreszcze przyjemności. Potem zamiana ról. Ja na nim i zadowalanie go ręką. Potem wszystko potoczyło się szybko...
Opadłam na łóżko zmęczona i zafascynowana tym co się stało. Jednak troszkę nie zadowolona, że tak szybko się skończyło. Miałam ochotę na więcej, ale byłam zbyt zmęczona. Harry leżał obok mnie, a ja wtulona w niego. Zamknęłam oczy i zasnęłam....
-----------------------------------------
Taka trochę niespodzianka za moją długą nieobecność. Mam nadzieję, że się podoba :)
(TUTAJ ZAYN I PERRIE BYLI TYLKO PRZYJACIÓŁMI)
*z perspektywy Alyssy*
-Po prostu pojedź do niej, spójrz jej w oczy powiedz co do niej czujesz a na koniec ją pocałuj-powiedziałam i się do niego uśmiechnęłam. Zayn spojrzał mi w oczy i powiedział,
-Alyssa ja zakochałem się w Perrie...-powiedział i westchnął.
-Perrie Edwards? Ta z Little Mix?-zapytałam lekko zdziwiona.
-Tak ta. Jesteśmy przyjaciółmi i nie jestem pewien czy jak nie wyznam jej miłości nie zniszczę naszej przyjaźni...-przytuliłam go.
-Zrób tak jak ci powiedziałam! Ah! I daj jej kwiaty!-pocałowałam go w policzek, a on wstał i wyszedł. Podążyłam do sypialni i rzuciłam się na łóżko.
-Ja pierdzielę.-westchnęłam. Ułożyłam głowę na poduszce i zamknęłam oczy. Po chwili już smacznie spałam. Obudziłam się o 3 nad ranem. Pierdolę...powiedziałam, a nawet krzyknęłam. Wiedziałam już, że więcej nie usnę. Wzięłam laptopa i zaczęłam przeglądać TT. Dostałam jakąś wiadomość na priv.(private). Otworzyłam i zobaczyłam, że to od Styles'a.
Cześć młoda. Co jeszcze nie śpisz?-napisał a ja zaczęłam się śmiać.
Cześć stary. Spałam ale się obudziłam. A ty czemu nie śpisz?-odpisałam i czekałam na odpowiedź. Po chwili pojawiła się.
Myślę..-jaka długa i wyczerpująca odpowiedź...haha
O czym? hahaha
O tobie...mogę do ciebie przyjść?
Tak jasne!-odpowiedziałam i zamknęłam laptopa. Wstałam i się ubrałam.
Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi mojej sypialni. Zdziwiona otworzyłam i ujrzałam Harry'ego.
-Harry? Jak ty tu wszedłeś?
-Brama i drzwi były otwarte! Ty spałaś przy otwartych drzwiach?
-Najwidoczniej...-westchnęłam. Zaprosiłam do salonu i udałam się do kuchni.- CHCESZ COŚ DO PICIA?!-wykrzyczałam, a już po chwili był przy mnie Harry.
-Tak i jedzenia. Zróbmy coś.-powiedział i rzucił się na moją lodówkę.
-Zróbmy naleśniki!
-Zbitą śmietaną i nutellą!-zaśmiał się i zaczęliśmy przygotowywać składniki. Po jakiś 30 minutach wszystko było gotowe. Usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy jeść. Po skończonym posiłku zaproponowałam coś mocniejszego. Podałam mu kieliszek z wódką i postawiłam butelkę na stole. Szybko wypiłam swoje.
-Bez popitki? -zapytał zdziwiony.
-No? A co?
-Pierwsza dziewczyna, z którą piję wódkę i ona na czysto!-powiedział a ja zaczęłam się śmiać. Potem wódka lała się hektolitrami. Nasze ubrania po kolei znikały z naszych ciał i lądowały gdzieś na podłodze. Pierwszy pocałunek, drugi, trzeci...i moja sypialnia. Harry rzucił mnie na łóżko i zaczął całować i dotykać moje ciało, co przyprawiało mnie o dreszcze przyjemności. Potem zamiana ról. Ja na nim i zadowalanie go ręką. Potem wszystko potoczyło się szybko...
Opadłam na łóżko zmęczona i zafascynowana tym co się stało. Jednak troszkę nie zadowolona, że tak szybko się skończyło. Miałam ochotę na więcej, ale byłam zbyt zmęczona. Harry leżał obok mnie, a ja wtulona w niego. Zamknęłam oczy i zasnęłam....
-----------------------------------------
Taka trochę niespodzianka za moją długą nieobecność. Mam nadzieję, że się podoba :)
Przepraszam!!!
Wiem...zawiodłam was!! Strasznie was przepraszam!!! Ale ja po prostu nie miałam zbyt dużo czasu!! Codziennie małe dziecko (9 miesięcy) i ja się muszę nim zajmować. Jeszcze w czwartek byłam na koncercie i po prostu nie wyrabiam!!! Właśnie zabieram się za pisanie nowego rozdziału!! Jeżeli jutro nigdzie nie wyjadę dodam dwa. P.S. Jest opcja, że jutro w nocy wyjadę nad morze i nie będzie mnie przez 4/5 dni...
Wybaczycie?
Wiem...zawiodłam was!! Strasznie was przepraszam!!! Ale ja po prostu nie miałam zbyt dużo czasu!! Codziennie małe dziecko (9 miesięcy) i ja się muszę nim zajmować. Jeszcze w czwartek byłam na koncercie i po prostu nie wyrabiam!!! Właśnie zabieram się za pisanie nowego rozdziału!! Jeżeli jutro nigdzie nie wyjadę dodam dwa. P.S. Jest opcja, że jutro w nocy wyjadę nad morze i nie będzie mnie przez 4/5 dni...
Wybaczycie?
niedziela, 21 lipca 2013
wtorek, 16 lipca 2013
Ważne Info
WAŻNE INFO!!!
Przepraszam, że nic dzisiaj nie dodałam ale nie miałam czasu! Jutro wyjeżdżam do Norwegii. Co oznacza, że nie będzie mnie tutaj aż do niedzieli! W niedzielę postaram się dodać nowy rozdział. Jeszcze raz przepraszam :/
poniedziałek, 15 lipca 2013
Rozdział siódmy
*z perspektywy Liam'a*
-Liam...musimy pogadać....-powiedziała Alyssa i mi się przyglądała.
-Okeeej...Siadaj.-wskazałem na moje łóżko. Alyssa weszła i usiadła na moim łóżku.
-Więc dzisiaj byli u mnie jacyś faceci z Tiger beat...chcieli przeprowadzić ze mną wywiad na nasz temat..
-Co masz na myśli?-zapytałem i spojrzałem na nią zdziwiony.
-Zrobiono nam zdjęcie jak się całowaliśmy i tuż po pocałunku. Wszyscy myślą, że zerwałeś z Danielle dla mnie...
-Bo ja już z nią nie jestem. Zerwaliśmy wczoraj wieczorem...-powiedziałem i od razu posmutniałem.
-Jejku Liam tak mi przykro..-powiedziała i mnie przytuliła. Przytuliłem się do niej i lekko się uśmiechnąłem.
*z perspektywy Alyssy*
-Liam może ja już pójdę...-powiedziałam i ucałowałam go w policzek. Wstałam i się do niego uśmiechnęłam. Pożegnałam się z nim i opuściłam jego pokój. Zeszłam na dół, gdzie siedziała reszta chłopaków.
-Hej Alyssa zostaniesz u nas na obiad?- zapytał Niall a reszta się zaśmiała.
-Uhm..no..jeżeli nie będę przeszkadzać..
-No pewnie, że nie będziesz!-powiedział Zayn a Niall rzucił się na mnie i zaczął mnie przytulać.
-Niall hahaha już ahaha starczy! hahah- zaśmiałam się a on mnie puścił. Opadłam na kanapę pomiędzy Zayn'em a Harry'm. Zaczęliśmy oglądać jakieś filmy a Niall jak podejrzewam robił obiad.
Nagle poczułam czyjąś rękę na swoim kolanie. Spojrzałam na Zayn'a ale to nie on. Czyli to Harry!
-Harry..-szepnęłam do jego ucha a on się tylko uśmiechnął ale nie zdjął ręki.
-Słucham cię?-szepnął
-Zabieraj łapę Styles!-powiedziałam a on zawstydzony zabrał rączkę. Dalej oglądaliśmy film. Po jakiś 30 minutach przyszedł do nas Liam. Usiadł i oglądał z nami. Po chwili pojawił się także Niall.
-OBIAD!!!-wydarł się. Wszyscy wstali i udali się do jadalni.
*wieczorem*
Leżałam w swojej sypialni i przeglądałam TT oraz FB. Szczerze mówiąc byłam przerażona tym wszystkim. Ludzie obwiniali mnie o wszystko co złe. Znowu poczułam słone łzy na policzkach. Wyłączyłam laptopa i poczłapałam do łazienki. Nalałam wody do wanny i zaczęłam się rozbierać. Weszłam do wanny i wygonie się ułożyłam. Zamknęłam oczy i rozkoszowałam się błogą ciszą panującą w moim domu. Tego właśnie potrzebowałam. Ciszy, spokoju i teraz mogłam się zrelaksować. Leżałam w wannie do póki woda nie zrobiła się chłodna. Niechętnie wyszłam z wanny i zaczęłam wycierać swoje ciało. Nagle usłyszałam domofon. Kto do jasnej cholery jest takim zdesperowanym samobójcą i odważa się mi przeszkadzać!? Założyłam szlafroczek i udałam się do drzwi. Otworzyłam i zobaczyłam w nich Zayn'a.
-Zayn? Po co ty tu przylazłeś?-zapytałam z niemałym zdziwieniem.
-Woow -powiedział i patrzył się na mnie jak zaczarowany.
-Nie gap się tak. Co chcesz?
-Przyszedłem p-pogadać-wyjąkał a ja wpuściłam go do środka.
-Idź do salonu zaraz wrócę.-Poszłam do kuchni i zrobiłam nam po drinku. Zabrałam napoje i poczłapałam do pokoju.
Podałam mu drinka i opadłam na kanapę.
-Słucham.-powiedziałam
-Nie mów słucham, bo cię wr..
-Nie kończ!-przerwałam mu i się zaśmiałam.
-A więc..przyszedłem po poradę. Bo jesteś dziewczyną..
-No okej...hahah
-Zakochałem się w jednej dziewczynie i nie wiem jak jej to powiedzieć.-powiedział a ja się uśmiechnęłam.
-Po prostu pojedź do niej, spójrz jej w oczy powiedz co do niej czujesz a na koniec ją pocałuj zapowiedziałam i się do niego uśmiechnęłam. Zayn spojrzał mi w oczy i powiedział,
-Alyssa ja...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, że taki krótki ale po prostu nie bardzo miałam czas napisać dłuższego...Dziękuję za blisko 100 wyświetleń! :*
*z perspektywy Liam'a*
-Liam...musimy pogadać....-powiedziała Alyssa i mi się przyglądała.
-Okeeej...Siadaj.-wskazałem na moje łóżko. Alyssa weszła i usiadła na moim łóżku.
-Więc dzisiaj byli u mnie jacyś faceci z Tiger beat...chcieli przeprowadzić ze mną wywiad na nasz temat..
-Co masz na myśli?-zapytałem i spojrzałem na nią zdziwiony.
-Zrobiono nam zdjęcie jak się całowaliśmy i tuż po pocałunku. Wszyscy myślą, że zerwałeś z Danielle dla mnie...
-Bo ja już z nią nie jestem. Zerwaliśmy wczoraj wieczorem...-powiedziałem i od razu posmutniałem.
-Jejku Liam tak mi przykro..-powiedziała i mnie przytuliła. Przytuliłem się do niej i lekko się uśmiechnąłem.
*z perspektywy Alyssy*
-Liam może ja już pójdę...-powiedziałam i ucałowałam go w policzek. Wstałam i się do niego uśmiechnęłam. Pożegnałam się z nim i opuściłam jego pokój. Zeszłam na dół, gdzie siedziała reszta chłopaków.
-Hej Alyssa zostaniesz u nas na obiad?- zapytał Niall a reszta się zaśmiała.
-Uhm..no..jeżeli nie będę przeszkadzać..
-No pewnie, że nie będziesz!-powiedział Zayn a Niall rzucił się na mnie i zaczął mnie przytulać.
-Niall hahaha już ahaha starczy! hahah- zaśmiałam się a on mnie puścił. Opadłam na kanapę pomiędzy Zayn'em a Harry'm. Zaczęliśmy oglądać jakieś filmy a Niall jak podejrzewam robił obiad.
Nagle poczułam czyjąś rękę na swoim kolanie. Spojrzałam na Zayn'a ale to nie on. Czyli to Harry!
-Harry..-szepnęłam do jego ucha a on się tylko uśmiechnął ale nie zdjął ręki.
-Słucham cię?-szepnął
-Zabieraj łapę Styles!-powiedziałam a on zawstydzony zabrał rączkę. Dalej oglądaliśmy film. Po jakiś 30 minutach przyszedł do nas Liam. Usiadł i oglądał z nami. Po chwili pojawił się także Niall.
-OBIAD!!!-wydarł się. Wszyscy wstali i udali się do jadalni.
*wieczorem*
Leżałam w swojej sypialni i przeglądałam TT oraz FB. Szczerze mówiąc byłam przerażona tym wszystkim. Ludzie obwiniali mnie o wszystko co złe. Znowu poczułam słone łzy na policzkach. Wyłączyłam laptopa i poczłapałam do łazienki. Nalałam wody do wanny i zaczęłam się rozbierać. Weszłam do wanny i wygonie się ułożyłam. Zamknęłam oczy i rozkoszowałam się błogą ciszą panującą w moim domu. Tego właśnie potrzebowałam. Ciszy, spokoju i teraz mogłam się zrelaksować. Leżałam w wannie do póki woda nie zrobiła się chłodna. Niechętnie wyszłam z wanny i zaczęłam wycierać swoje ciało. Nagle usłyszałam domofon. Kto do jasnej cholery jest takim zdesperowanym samobójcą i odważa się mi przeszkadzać!? Założyłam szlafroczek i udałam się do drzwi. Otworzyłam i zobaczyłam w nich Zayn'a.
-Zayn? Po co ty tu przylazłeś?-zapytałam z niemałym zdziwieniem.
-Woow -powiedział i patrzył się na mnie jak zaczarowany.
-Nie gap się tak. Co chcesz?
-Przyszedłem p-pogadać-wyjąkał a ja wpuściłam go do środka.
-Idź do salonu zaraz wrócę.-Poszłam do kuchni i zrobiłam nam po drinku. Zabrałam napoje i poczłapałam do pokoju.
Podałam mu drinka i opadłam na kanapę.
-Słucham.-powiedziałam
-Nie mów słucham, bo cię wr..
-Nie kończ!-przerwałam mu i się zaśmiałam.
-A więc..przyszedłem po poradę. Bo jesteś dziewczyną..
-No okej...hahah
-Zakochałem się w jednej dziewczynie i nie wiem jak jej to powiedzieć.-powiedział a ja się uśmiechnęłam.
-Po prostu pojedź do niej, spójrz jej w oczy powiedz co do niej czujesz a na koniec ją pocałuj zapowiedziałam i się do niego uśmiechnęłam. Zayn spojrzał mi w oczy i powiedział,
-Alyssa ja...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, że taki krótki ale po prostu nie bardzo miałam czas napisać dłuższego...Dziękuję za blisko 100 wyświetleń! :*
niedziela, 14 lipca 2013
*z perspektywy Harry'ego*
Alyssa zaczęła mnie całować, co nie powiem ale mnie zdziwiło. Jednak oddawałem każdy pocałunek. Oboje pogłębialiśmy nasze pocałunki. Po chwili znalazłem się na niej. Nagle Alyssa przerwała.
-Nie..Harry my nie możemy...-powiedziała i wstała. Popatrzyłem na nią i także wstałem.
-Ja już pójdę...jest już późno..-westchnąłem. Podszedłem do niej i pocałowałem w policzek. Odwróciłem się i wyszedłem.
*z perspektywy Alyssy*
Harry opuścił mój pokój. Usiadłam na łóżku i zaczęłam się zastanawiać nad tym co się stało. Co mi strzeliło do głowy żeby go całować?! Rzuciłam się na łóżko i cały czas myślałam. Nagle zadzwonił mój telefon. Nie patrząc kto dzwoni przeciągnęłam palcem po ekranie i przyłożyłam telefon do ucha.
-Halo?-powiedziałam niechętnie.
-Alyssa Morgan?-zapytał mnie jakiś mężczyzna. Nie powiem ale trochę mnie to przeraziło. Jakiś facet dzwoni do mnie, późnym wieczorem...
-Uhm...tak?-odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
-Sam Conory z gazety Tiger beat.-przedstawił się.
-Uh okej...słucham?-powiedział lekko zdziwiona.
-Chciałbym przeprowadzić z panią pewną rozmowę na temat pani znajomości z One Direction.
-Ale nie ma o czym rozmawiać jesteśmy tylko sąsiadami i nic...
-Jednak mimo to bardzo chciałbym z panią porozmawiać.
-No dobrze...Kiedy i gdzie?
-Jutro o 14 przyjedziemy do pani. Dziękuję, do widzenia.-powiedział, a ja się rozłączyłam. Huh nie wiem o co chodzi ale okej. Odłożyłam telefon na półkę i zamknęłam oczy. Nie wiem nawet kiedy zapadłam w sen.
*następnego dnia*
Obudziłam się po 12. Wstałam z łóżka i poczłapałam do łazienki. Umyłam się i ubrałam.
Zeszłam na dół, zrobiłam sobie śniadanie i udałam się do salonu. Resztę czasu spędziłam przed telewizorem. Punktualnie o 14 ktoś zadzwonił do mych drzwi. Wstałam i otworzyłam drzwi. Zobaczyłam 2 facetów. Jednego z aparatem a drugi redaktor. Wpuściłam ich do środka. Chciałam mieć to już wszystko za sobą. Kiedy byliśmy już gotowi w końcu się zaczęło.
-Chciałbym porozmawiać z panią o tym zdjęciu.
-To zdjęcie jest zrobione tuż po twoim i Liam'a pocałunku. Co jest pomiędzy wami?-zapytał a mnie zamurowało. To oni zdążyli zrobić zdjęcia?
-Nic pomiędzy nami nie ma. Jesteśmy po prostu przyjaciółmi.-odpowiedziałam.
-Tylko? Czyli całujesz się z każdym z chłopaków z 1D?-powiedział a mnie zakuło coś w sercu.
-Nie! Oczywiście, że nie!
-To jak wyjaśnisz ten pocałunek. Chciałbym cię również powiadomić...Liam Payne ma dziewczynę.
-Tak wiem. Ten pocałunek był tylko jeden. Byliśmy pod wpływem alkoholu. On nic nie znaczył! Nic!
-Ale Liam zdradził swoją dziewczynę!
-Myślę, że powinniśmy zakończyć naszą rozmowę w tym momencie.-powiedziałam.
-Nie odpowiesz na moje pytanie?
-Do widzenia- powiedziałam. A mężczyźni wstali i opuścili moje mieszkanie. W końcu sama! Zaległam na kanapie i włączyłam telewizor. Akurat były jakieś wiadomości. Znowu pokazało się zdjęcie moje i Liam'a. "Czy Liam Payne zerwał ze swoją dziewczyną Danielle Peazer dla Alyssy Morgan?" Usłyszałam z ust prezenterki i od razu wyłączyłam telewizor. No to będę musiała załatwić to z Liam'em.-pomyślałam i wyszłam z domu. Przeszłam kilka kroków i znalazłam się przed Villą One Direction. Zadzwoniłam domofonem i już po chwili brama się otworzyła. Czy oni wpuszczają wszystkich? Podeszłam do drzwi i zadzwoniłam dzwonkiem. Po chwili drzwi się otworzyły i ukazał mi się Nialler.
-Oh cześć Alyssa!
-Cześć. Jest Liam?
-No...tak jasne. Wejdź.-wpuścił mnie do środka.
-Dzięki.-Weszłam do środka.
-Liam jest u siebie. Wejdź na górę drugie drzwi po lewo.-poinformował mnie blondyn a ja udałam się na górę. Znalazłam odpowiednie drzwi. Zapukałam.
-Proszę-usłyszałam i otworzyłam drzwi. Wychyliłam głowę i spojrzałam na niego.
-Liam...musimy pogadać....
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wieeem:( przepraszam że dopiero teraz:(
Alyssa zaczęła mnie całować, co nie powiem ale mnie zdziwiło. Jednak oddawałem każdy pocałunek. Oboje pogłębialiśmy nasze pocałunki. Po chwili znalazłem się na niej. Nagle Alyssa przerwała.
-Nie..Harry my nie możemy...-powiedziała i wstała. Popatrzyłem na nią i także wstałem.
-Ja już pójdę...jest już późno..-westchnąłem. Podszedłem do niej i pocałowałem w policzek. Odwróciłem się i wyszedłem.
*z perspektywy Alyssy*
Harry opuścił mój pokój. Usiadłam na łóżku i zaczęłam się zastanawiać nad tym co się stało. Co mi strzeliło do głowy żeby go całować?! Rzuciłam się na łóżko i cały czas myślałam. Nagle zadzwonił mój telefon. Nie patrząc kto dzwoni przeciągnęłam palcem po ekranie i przyłożyłam telefon do ucha.
-Halo?-powiedziałam niechętnie.
-Alyssa Morgan?-zapytał mnie jakiś mężczyzna. Nie powiem ale trochę mnie to przeraziło. Jakiś facet dzwoni do mnie, późnym wieczorem...
-Uhm...tak?-odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
-Sam Conory z gazety Tiger beat.-przedstawił się.
-Uh okej...słucham?-powiedział lekko zdziwiona.
-Chciałbym przeprowadzić z panią pewną rozmowę na temat pani znajomości z One Direction.
-Ale nie ma o czym rozmawiać jesteśmy tylko sąsiadami i nic...
-Jednak mimo to bardzo chciałbym z panią porozmawiać.
-No dobrze...Kiedy i gdzie?
-Jutro o 14 przyjedziemy do pani. Dziękuję, do widzenia.-powiedział, a ja się rozłączyłam. Huh nie wiem o co chodzi ale okej. Odłożyłam telefon na półkę i zamknęłam oczy. Nie wiem nawet kiedy zapadłam w sen.
*następnego dnia*
Obudziłam się po 12. Wstałam z łóżka i poczłapałam do łazienki. Umyłam się i ubrałam.
Zeszłam na dół, zrobiłam sobie śniadanie i udałam się do salonu. Resztę czasu spędziłam przed telewizorem. Punktualnie o 14 ktoś zadzwonił do mych drzwi. Wstałam i otworzyłam drzwi. Zobaczyłam 2 facetów. Jednego z aparatem a drugi redaktor. Wpuściłam ich do środka. Chciałam mieć to już wszystko za sobą. Kiedy byliśmy już gotowi w końcu się zaczęło.
-Chciałbym porozmawiać z panią o tym zdjęciu.
-To zdjęcie jest zrobione tuż po twoim i Liam'a pocałunku. Co jest pomiędzy wami?-zapytał a mnie zamurowało. To oni zdążyli zrobić zdjęcia?
-Nic pomiędzy nami nie ma. Jesteśmy po prostu przyjaciółmi.-odpowiedziałam.
-Tylko? Czyli całujesz się z każdym z chłopaków z 1D?-powiedział a mnie zakuło coś w sercu.
-Nie! Oczywiście, że nie!
-To jak wyjaśnisz ten pocałunek. Chciałbym cię również powiadomić...Liam Payne ma dziewczynę.
-Tak wiem. Ten pocałunek był tylko jeden. Byliśmy pod wpływem alkoholu. On nic nie znaczył! Nic!
-Ale Liam zdradził swoją dziewczynę!
-Myślę, że powinniśmy zakończyć naszą rozmowę w tym momencie.-powiedziałam.
-Nie odpowiesz na moje pytanie?
-Do widzenia- powiedziałam. A mężczyźni wstali i opuścili moje mieszkanie. W końcu sama! Zaległam na kanapie i włączyłam telewizor. Akurat były jakieś wiadomości. Znowu pokazało się zdjęcie moje i Liam'a. "Czy Liam Payne zerwał ze swoją dziewczyną Danielle Peazer dla Alyssy Morgan?" Usłyszałam z ust prezenterki i od razu wyłączyłam telewizor. No to będę musiała załatwić to z Liam'em.-pomyślałam i wyszłam z domu. Przeszłam kilka kroków i znalazłam się przed Villą One Direction. Zadzwoniłam domofonem i już po chwili brama się otworzyła. Czy oni wpuszczają wszystkich? Podeszłam do drzwi i zadzwoniłam dzwonkiem. Po chwili drzwi się otworzyły i ukazał mi się Nialler.
-Oh cześć Alyssa!
-Cześć. Jest Liam?
-No...tak jasne. Wejdź.-wpuścił mnie do środka.
-Dzięki.-Weszłam do środka.
-Liam jest u siebie. Wejdź na górę drugie drzwi po lewo.-poinformował mnie blondyn a ja udałam się na górę. Znalazłam odpowiednie drzwi. Zapukałam.
-Proszę-usłyszałam i otworzyłam drzwi. Wychyliłam głowę i spojrzałam na niego.
-Liam...musimy pogadać....
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wieeem:( przepraszam że dopiero teraz:(
sobota, 13 lipca 2013
Rozdział piąty
Liam spojrzał mi w oczy i mnie pocałował. Jako iż nie byłam w pełni świadoma tego co robię odwzajemniłam pocałunek.
Spojrzałam mu w oczy a on mi.
-Ja przepraszam...-powiedziałam i uciekłam. Podbiegłam do stolika i zabrałam torebkę i kurtkę. Wybiegłam z klubu i ruszałam do swojego domu. Nie wiem dlaczego tak postąpiłam...Może dlatego, że powróciło mi trzeźwe myślenie. Po jakimś czasie znajdowałam się już w swojej sypialni. Usiadłam na łóżku i zdjęłam buty. Wstałam zasłoniłam okno i zaczęłam kolejno zdejmować części swojego ubrania. Przebrana w swoją piżamkę wygodnie ułożyłam się w łóżku i próbowałam zasnąć. Jednak nie dane było mi spać, gdyż ktoś dobijał się do drzwi. Zwlekłam się wkurzona z łóżka i poczłapałam na dół. Otworzyłam drzwi i już miałam wygarnąć owej osobie, że jest chora psychicznie i inne, ale w drzwiach stał Liam.
-Mogę wejść?- zapytał
-Jest środek nocy ale wchodź.-wpuściłam go do środka i pozapalałam wszędzie światła. Usiedliśmy na kanapie i tak siedzieliśmy w milczeniu. Kiedy już miałam coś powiedzieć Liam znowu mnie pocałował.
-Liam...nie..-przerwałam pocałunek.-Przepraszam ale znamy się dopiero 2 dni...nawet nie całe 2 dni...
-Wiem...przepraszam ja po prostu musiałem to zrobić..-powiedział i spuścił wzrok.
-To po prostu troch za wcześnie...-szepnęłam.
-To ja już pójdę-powiedział i wstał. Wstałam i go przytuliłam odwzajemnił uścisk. Otworzyłam drzwi a on wyszedł. Wróciłam do sypialni mając jedynie nadzieję, że będę mogła spokojnie zasnąć. Swoją drogą zaczęłam się zastanawiać gdzie są moi rodzice O.o. Cóż jutro się dowiem się jutro. Położyłam się na łóżku i już po chwili słodko spałam.
Rano obudziła mnie mama. Stała nade mną i mi słodziła.
-Mamoooo -przeciągnęłam i otworzyłam oczy.
-Córcia bo my z tatą musimy wrócić do LA na miesiąc.
-Zaraz. Moment. Co?!-wrzasnęłam i od razu stanęłam na równe nogi.-Co?! Że chcecie mnie tutaj zostawić samą?!- powiedziałam i się rozpłakałam http://25.media.tumblr.com/tumblr_loj4atJUHY1qaryr9o1_500.gif
Mama oczywiście zaczęła mnie przytulać i przepraszać. Po jakimś bliżej nie określonym czasie siedziałam sama w pokoju i zastanawiałam się jak, ja, Alyssa Morgan, dam sobie sama radę w Londynie. Siedziałam tak i rozmyślałam do czasu gdy nie usłyszałam pukania do drzwi.
-Proszę. -Wychlipałam i pozwoliłam wejść. Drzwi się otworzyły a w nich stał Harry.
-Alyssa czemu płakałaś?-zapytał i usiadł obok mnie.
-Moi rodzice wyjeżdżają dzisiaj do LA na miesiąc a znając życie na dłużej i zostawiają mnie tu samą.
-Nie zostawiają Cię samej. Przecież masz mnie i chłopaków.-Powiedział a ja się w niego wtuliłam. Przytulił mnie a ja cały czas płakałam. Nawet nie pamiętam kiedy urwał mi się film.
Obudził mnie ktoś, kto bawił się moimi włosami. Otworzyłam oczy a obok mnie leżał Harry i mi się przyglądał. Lekko się przestraszyłam.
-Spokojnie to tylko ja- zaśmiał się i pocałował mnie w policzek.
-Myślę, że powinnam pożegnać się z rodzicami.-Powiedziałam i pobiegłam do rodziców. Nigdzie ich nie było. Przeszukałam cały dom, w końcu zrezygnowana wróciłam do Harry'ego
-Nie wiesz gdzie są?-zapytałam chociaż spodziewałam się najgorszego.
-Pewnie w samolocie do LA...-powiedział, a ja poczułam łzy na moich policzkach. Nawet z własną córką się nie pożegnali. Padłam na łóżko i przytuliłam się do chłopaka. Znowu płakałam. Pod wpływem emocji zaczęłam go całować....
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To mamy rozdział nr 5! Ja jestem z niego niezadowolona...ale trudno:/
Liam spojrzał mi w oczy i mnie pocałował. Jako iż nie byłam w pełni świadoma tego co robię odwzajemniłam pocałunek.
Spojrzałam mu w oczy a on mi.
-Ja przepraszam...-powiedziałam i uciekłam. Podbiegłam do stolika i zabrałam torebkę i kurtkę. Wybiegłam z klubu i ruszałam do swojego domu. Nie wiem dlaczego tak postąpiłam...Może dlatego, że powróciło mi trzeźwe myślenie. Po jakimś czasie znajdowałam się już w swojej sypialni. Usiadłam na łóżku i zdjęłam buty. Wstałam zasłoniłam okno i zaczęłam kolejno zdejmować części swojego ubrania. Przebrana w swoją piżamkę wygodnie ułożyłam się w łóżku i próbowałam zasnąć. Jednak nie dane było mi spać, gdyż ktoś dobijał się do drzwi. Zwlekłam się wkurzona z łóżka i poczłapałam na dół. Otworzyłam drzwi i już miałam wygarnąć owej osobie, że jest chora psychicznie i inne, ale w drzwiach stał Liam.
-Mogę wejść?- zapytał
-Jest środek nocy ale wchodź.-wpuściłam go do środka i pozapalałam wszędzie światła. Usiedliśmy na kanapie i tak siedzieliśmy w milczeniu. Kiedy już miałam coś powiedzieć Liam znowu mnie pocałował.
-Liam...nie..-przerwałam pocałunek.-Przepraszam ale znamy się dopiero 2 dni...nawet nie całe 2 dni...
-Wiem...przepraszam ja po prostu musiałem to zrobić..-powiedział i spuścił wzrok.
-To po prostu troch za wcześnie...-szepnęłam.
-To ja już pójdę-powiedział i wstał. Wstałam i go przytuliłam odwzajemnił uścisk. Otworzyłam drzwi a on wyszedł. Wróciłam do sypialni mając jedynie nadzieję, że będę mogła spokojnie zasnąć. Swoją drogą zaczęłam się zastanawiać gdzie są moi rodzice O.o. Cóż jutro się dowiem się jutro. Położyłam się na łóżku i już po chwili słodko spałam.
Rano obudziła mnie mama. Stała nade mną i mi słodziła.
-Mamoooo -przeciągnęłam i otworzyłam oczy.
-Córcia bo my z tatą musimy wrócić do LA na miesiąc.
-Zaraz. Moment. Co?!-wrzasnęłam i od razu stanęłam na równe nogi.-Co?! Że chcecie mnie tutaj zostawić samą?!- powiedziałam i się rozpłakałam http://25.media.tumblr.com/tumblr_loj4atJUHY1qaryr9o1_500.gif
Mama oczywiście zaczęła mnie przytulać i przepraszać. Po jakimś bliżej nie określonym czasie siedziałam sama w pokoju i zastanawiałam się jak, ja, Alyssa Morgan, dam sobie sama radę w Londynie. Siedziałam tak i rozmyślałam do czasu gdy nie usłyszałam pukania do drzwi.
-Proszę. -Wychlipałam i pozwoliłam wejść. Drzwi się otworzyły a w nich stał Harry.
-Alyssa czemu płakałaś?-zapytał i usiadł obok mnie.
-Moi rodzice wyjeżdżają dzisiaj do LA na miesiąc a znając życie na dłużej i zostawiają mnie tu samą.
-Nie zostawiają Cię samej. Przecież masz mnie i chłopaków.-Powiedział a ja się w niego wtuliłam. Przytulił mnie a ja cały czas płakałam. Nawet nie pamiętam kiedy urwał mi się film.
Obudził mnie ktoś, kto bawił się moimi włosami. Otworzyłam oczy a obok mnie leżał Harry i mi się przyglądał. Lekko się przestraszyłam.
-Spokojnie to tylko ja- zaśmiał się i pocałował mnie w policzek.
-Myślę, że powinnam pożegnać się z rodzicami.-Powiedziałam i pobiegłam do rodziców. Nigdzie ich nie było. Przeszukałam cały dom, w końcu zrezygnowana wróciłam do Harry'ego
-Nie wiesz gdzie są?-zapytałam chociaż spodziewałam się najgorszego.
-Pewnie w samolocie do LA...-powiedział, a ja poczułam łzy na moich policzkach. Nawet z własną córką się nie pożegnali. Padłam na łóżko i przytuliłam się do chłopaka. Znowu płakałam. Pod wpływem emocji zaczęłam go całować....
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To mamy rozdział nr 5! Ja jestem z niego niezadowolona...ale trudno:/
piątek, 12 lipca 2013
Rozdział Czwarty
*z perspektywy Alyssy*
Obudziłam się kilka minut po 9. "Matko człowieku, spać nie umiesz?" zapytałam sama siebie w myślach i zwlokłam się z łóżka. Udałam się do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Wytarłam się, umyłam zęby a włosy spięłam i koka. Ubrałam krótkie jeansowe spodenki i białą bokserkę.
Pościeliłam łózko i odsłoniłam okno. Już siedział tam Harry. Pomachałam mu i otworzyłam okno. Zeszłam na dół i poszłam do kuchni. Zrobiłam sobie płatki z mlekiem i zaczęłam się nimi zajadać. Po skończonym posiłku wyszłam z laptopem do ogrodu. Usiadłam na ławeczce i zaczęłam przeglądać TT i FB.
-No ładnie, ładnie- usłyszałam czyjś zachrypnięty głos. Podniosłam głowę i ujrzałam Harolda.
-Co chcesz?- spojrzałam na niego. Chłopak przeskoczył przez plot i przylazł do mnie.
-A nic stęskniłem się
-Nie widzieliśmy się jedną noc- zaśmiałam się i wyłączyłam laptopa.
-Seksownie wyglądasz. To dobrze! Mam pytanie..
-No?
-Idziesz z nami na imprezę. Dzisiaj o 20, przed twoim domem się spotykamy.
-To było stwierdzenie- zaśmiałam się
-No to do zobaczenia o 20!- powiedział i się ulotnił. Cóż poszłam do domu. Usiadłam na kanapie i zaczęłam oglądać jakieś durne seriale. Zaczęło mnie to już nudzić. Spojrzałam na zegarek była dopiero 13.
-Kur...-powiedziałam sama do siebie. Byłam sama w domu. Rodzice jak zawsze w pracy. Postanowiłam pójść na zakupy. Wyszłam z domu i udałam się do centrum handlowego. Po jakiś 3 godzinach łażenia miałam kupione dwie opcje ubrania się na dzisiejszą imprezę.
Wróciłam do domu i głodna popędziłam do kuchni. Zrobiłam sobie jakieś kanapki, herbatę i udałam się do salonu. Usiadłam na kanapie i zaczęłam konsumować kanapki ze smakiem. Sprawdziłam godzinę i postanowiłam się szykować było po 18. Udałam się do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Zrobiłam dość ostry makijaż i zaczęłam się ubierać. Wybrałam stylizację nr 1. Po chwili byłam już prawie gotowa. "Jeszcze tylko włosy" pomyślałam i udałam się do łazienki. Po 30 minutach wyglądałam tak:
Spojrzałam na zegarek. Było za pięć 20. Akurat. Poszłam do kuchni, wlałam sobie wody i zdążyłam ją wypić. Po chwili usłyszałam dzwonienie domofonu. Poszłam do drzwi i otworzyłam. Prze de mną sali wszyscy członkowie 1D
-No siema chłopcy. Możemy już iść?- wszyscy stali jak te ciołki i się na mnie patrzyli.-No co? Źle?
-No no właśnie...wow-powiedział wpatrzony we mnie blondas. Uznałam to za komplement. Zamknęłam drzwi i udaliśmy się do klubu. W końcu tam dotarliśmy. Wszyscy świetnie się bawili. Piłam już chyba 4 drinka i byłam lekko wstawiona. Podobnie jak chłopcy.
-Zatańczysz?- zapytał Liam
-Jasne-podałam mu rękę i już po chwili znaleźliśmy się na parkiecie. Na moje nieszczęście zaczęła się wolna piosenka. Liam przyciągnął mnie bliżej siebie i zaczęliśmy tańczyć. Położyłam głowę na jego ramieniu i poruszaliśmy się wspólnie wolnymi ruchami. Liam spojrzał mi w oczy i mnie pocałował. Jako iż nie byłam w pełni świadoma tego co robię odwzajemniłam pocałunek.
Spojrzałam mu w oczy a on mi.
-Ja...
*z perspektywy Alyssy*
Obudziłam się kilka minut po 9. "Matko człowieku, spać nie umiesz?" zapytałam sama siebie w myślach i zwlokłam się z łóżka. Udałam się do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Wytarłam się, umyłam zęby a włosy spięłam i koka. Ubrałam krótkie jeansowe spodenki i białą bokserkę.
Pościeliłam łózko i odsłoniłam okno. Już siedział tam Harry. Pomachałam mu i otworzyłam okno. Zeszłam na dół i poszłam do kuchni. Zrobiłam sobie płatki z mlekiem i zaczęłam się nimi zajadać. Po skończonym posiłku wyszłam z laptopem do ogrodu. Usiadłam na ławeczce i zaczęłam przeglądać TT i FB.
-No ładnie, ładnie- usłyszałam czyjś zachrypnięty głos. Podniosłam głowę i ujrzałam Harolda.
-Co chcesz?- spojrzałam na niego. Chłopak przeskoczył przez plot i przylazł do mnie.
-A nic stęskniłem się
-Nie widzieliśmy się jedną noc- zaśmiałam się i wyłączyłam laptopa.
-Seksownie wyglądasz. To dobrze! Mam pytanie..
-No?
-Idziesz z nami na imprezę. Dzisiaj o 20, przed twoim domem się spotykamy.
-To było stwierdzenie- zaśmiałam się
-No to do zobaczenia o 20!- powiedział i się ulotnił. Cóż poszłam do domu. Usiadłam na kanapie i zaczęłam oglądać jakieś durne seriale. Zaczęło mnie to już nudzić. Spojrzałam na zegarek była dopiero 13.
-Kur...-powiedziałam sama do siebie. Byłam sama w domu. Rodzice jak zawsze w pracy. Postanowiłam pójść na zakupy. Wyszłam z domu i udałam się do centrum handlowego. Po jakiś 3 godzinach łażenia miałam kupione dwie opcje ubrania się na dzisiejszą imprezę.
Wróciłam do domu i głodna popędziłam do kuchni. Zrobiłam sobie jakieś kanapki, herbatę i udałam się do salonu. Usiadłam na kanapie i zaczęłam konsumować kanapki ze smakiem. Sprawdziłam godzinę i postanowiłam się szykować było po 18. Udałam się do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Zrobiłam dość ostry makijaż i zaczęłam się ubierać. Wybrałam stylizację nr 1. Po chwili byłam już prawie gotowa. "Jeszcze tylko włosy" pomyślałam i udałam się do łazienki. Po 30 minutach wyglądałam tak:
Spojrzałam na zegarek. Było za pięć 20. Akurat. Poszłam do kuchni, wlałam sobie wody i zdążyłam ją wypić. Po chwili usłyszałam dzwonienie domofonu. Poszłam do drzwi i otworzyłam. Prze de mną sali wszyscy członkowie 1D
-No siema chłopcy. Możemy już iść?- wszyscy stali jak te ciołki i się na mnie patrzyli.-No co? Źle?
-No no właśnie...wow-powiedział wpatrzony we mnie blondas. Uznałam to za komplement. Zamknęłam drzwi i udaliśmy się do klubu. W końcu tam dotarliśmy. Wszyscy świetnie się bawili. Piłam już chyba 4 drinka i byłam lekko wstawiona. Podobnie jak chłopcy.
-Zatańczysz?- zapytał Liam
-Jasne-podałam mu rękę i już po chwili znaleźliśmy się na parkiecie. Na moje nieszczęście zaczęła się wolna piosenka. Liam przyciągnął mnie bliżej siebie i zaczęliśmy tańczyć. Położyłam głowę na jego ramieniu i poruszaliśmy się wspólnie wolnymi ruchami. Liam spojrzał mi w oczy i mnie pocałował. Jako iż nie byłam w pełni świadoma tego co robię odwzajemniłam pocałunek.
Spojrzałam mu w oczy a on mi.
-Ja...
Rozdział Trzeci
*z perspektywy Harry'ego*
Zszedłem w podskokach na dół. Miałem wyjątkowo dobry humor. Wszedłem do salonu i zastałem tam tylko Liam'a.
-Siema Liam! - Powiedziałem radośnie, a on spojrzał na mnie jak na jakiegoś idiotę.- Co się tak patrzysz?
-Nic jest dopiero 9 rano a ty już wstałeś...i nie jesteś wkurzony! Wow-powiedział, a ja się zaśmiałem.
-No co? A tak w ogóle idziemy poznać nowych sąsiadów!!!
-Co? Jak to czemu?-zapytał, a ja wzdrygnąłem się niezadowolony, ponieważ przypomniałem sobie zdarzenie z wczorajszego wieczora.
-Tam mieszka śliczna dziewczyna...I tak jakby muszę ją za coś przeprosić...-powiedziałem i zaśmiałem się nerwowo.
-Wczoraj się tutaj wprowadziła, a ty już jej coś zrobiłeś?- zapytał zdziwiony a ja nic nie odpowiedziałem.
-Idę się przejść!- Powiedziałem i wyszedłem z domu. Od razu poszedłem do domu obok. Zadzwoniłem domofonem i czekałem, aż ktoś mi łaskawie otworzy. W końcu otworzyła mi ta ślicznotka, która wczoraj widziała mnie w dość dziwnej sytuacji.
-Cześć, jestem Harry Styles. Mieszkam w domu obok -uśmiechnąłem się do niej.
-Wiem kim jesteś haha. Jesteś moim idolem-zaśmiała się, a ja stałem i się w nią wpatrywałem.- Żyjesz? -pomachała mi przed oczami.
-Yy..co? A tak..sorry -odpowiedziałem zakłopotany- Uhm...Chciałbym przeprosić za wczoraj..
-Ahh taak...to ty wczoraj paradowałeś przed oknem całkiem nagi?- udawała, że się zastanawia, a po chwili zaczęła się śmiać- Nie no spoko, po prostu następnym razem zasłaniaj okna - zaśmiała się, a ja byłem cały czerwony.
-To może w ramach przeprosić poszłabyś ze mną na kawę i ciasto?
-Z przyjemnością- odpowiedziała, a ja poczułem jak kamień spada mi z serca
-To co..widzimy się tutaj za pół godziny?-pokiwała głową i uciekła do domu.
*z perspektywy Alyssy*
Wbiegłam do domu i popędziłam do swojej garderoby. Po 5 minutach postanowiłam, że ubiorę się tak:
Włosy rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone. Zrobiłam delikatny makijaż i po 30 minutach byłam gotowa. W tym samym czasie ktoś zadzwonił. Byłam pewna, że to Harry. Zbiegłam na dół i otworzyłam drzwi. Zobaczyłam Harry'ego
-Gotowa?-zapytał.
-Jak najbardziej- uśmiechnęłam się i ruszyliśmy w drogę. Przez całą drogę rozmawialiśmy o tym jak się znalazłam tutaj w Londynie, gdzie mieszkałam wcześniej i takie tam. Po dość długim spacerze trafiliśmy do czegoś w podobnego do kawiarni. Usiedliśmy przy stoliku i zamówiliśmy kawę i ciasto. Rozmawialiśmy tak, jakbyśmy znali się już dobre kilka lat. Po zjedzeniu i wypiciu naszych zamówień opuściliśmy lokal. Kierowaliśmy się z powrotem do naszych domów.
-Może kiedyś się jeszcze umówimy?-zapytał Styles, kiedy miałam już wchodzić do domu.
-Na pewno.- pożegnałam go buziakiem w policzek i weszłam do domu.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wieeeeem że jest krótki :/ sorry:/
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
*z perspektywy Harry'ego*
Zszedłem w podskokach na dół. Miałem wyjątkowo dobry humor. Wszedłem do salonu i zastałem tam tylko Liam'a.
-Siema Liam! - Powiedziałem radośnie, a on spojrzał na mnie jak na jakiegoś idiotę.- Co się tak patrzysz?
-Nic jest dopiero 9 rano a ty już wstałeś...i nie jesteś wkurzony! Wow-powiedział, a ja się zaśmiałem.
-No co? A tak w ogóle idziemy poznać nowych sąsiadów!!!
-Co? Jak to czemu?-zapytał, a ja wzdrygnąłem się niezadowolony, ponieważ przypomniałem sobie zdarzenie z wczorajszego wieczora.
-Tam mieszka śliczna dziewczyna...I tak jakby muszę ją za coś przeprosić...-powiedziałem i zaśmiałem się nerwowo.
-Wczoraj się tutaj wprowadziła, a ty już jej coś zrobiłeś?- zapytał zdziwiony a ja nic nie odpowiedziałem.
-Idę się przejść!- Powiedziałem i wyszedłem z domu. Od razu poszedłem do domu obok. Zadzwoniłem domofonem i czekałem, aż ktoś mi łaskawie otworzy. W końcu otworzyła mi ta ślicznotka, która wczoraj widziała mnie w dość dziwnej sytuacji.
-Cześć, jestem Harry Styles. Mieszkam w domu obok -uśmiechnąłem się do niej.
-Wiem kim jesteś haha. Jesteś moim idolem-zaśmiała się, a ja stałem i się w nią wpatrywałem.- Żyjesz? -pomachała mi przed oczami.
-Yy..co? A tak..sorry -odpowiedziałem zakłopotany- Uhm...Chciałbym przeprosić za wczoraj..
-Ahh taak...to ty wczoraj paradowałeś przed oknem całkiem nagi?- udawała, że się zastanawia, a po chwili zaczęła się śmiać- Nie no spoko, po prostu następnym razem zasłaniaj okna - zaśmiała się, a ja byłem cały czerwony.
-To może w ramach przeprosić poszłabyś ze mną na kawę i ciasto?
-Z przyjemnością- odpowiedziała, a ja poczułem jak kamień spada mi z serca
-To co..widzimy się tutaj za pół godziny?-pokiwała głową i uciekła do domu.
*z perspektywy Alyssy*
Wbiegłam do domu i popędziłam do swojej garderoby. Po 5 minutach postanowiłam, że ubiorę się tak:
Włosy rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone. Zrobiłam delikatny makijaż i po 30 minutach byłam gotowa. W tym samym czasie ktoś zadzwonił. Byłam pewna, że to Harry. Zbiegłam na dół i otworzyłam drzwi. Zobaczyłam Harry'ego
-Gotowa?-zapytał.
-Jak najbardziej- uśmiechnęłam się i ruszyliśmy w drogę. Przez całą drogę rozmawialiśmy o tym jak się znalazłam tutaj w Londynie, gdzie mieszkałam wcześniej i takie tam. Po dość długim spacerze trafiliśmy do czegoś w podobnego do kawiarni. Usiedliśmy przy stoliku i zamówiliśmy kawę i ciasto. Rozmawialiśmy tak, jakbyśmy znali się już dobre kilka lat. Po zjedzeniu i wypiciu naszych zamówień opuściliśmy lokal. Kierowaliśmy się z powrotem do naszych domów.
-Może kiedyś się jeszcze umówimy?-zapytał Styles, kiedy miałam już wchodzić do domu.
-Na pewno.- pożegnałam go buziakiem w policzek i weszłam do domu.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wieeeeem że jest krótki :/ sorry:/
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
czwartek, 11 lipca 2013
Rozdział Drugi
*z perspektywy Alyssy*
-Nic ci nie jest?- zapytał chłopak. Podniosłam głowę i zobaczyłam Liam'a. Zaparło mi dech w piersi. Sam Liam Payne stał przede mną i ze mną rozmawiał!
-Uhh..Nie, nic mi nie jest. Wszystko jest okej.- Powiedziałam i wytarłam łzy.
-Na pewno?-Zapytał i cały czas hipnotyzował mnie jego ślicznymi brązowymi tęczówkami.
-Tak na pewno- Uśmiechnęłam się lekko- Uhh...Mam pytanie..
-Chcesz autograf?- Zapytał.
-Tak...dokładnie..-Zaśmiałam się i podałam mu mały notesik.
-Jak masz na imię?
-Alyssa- Spojrzałam na niego. Uśmiechnął się i zaczął pisać coś w notesiku.
-Gotowe- Oddał mi notes i znowu spojrzał mi w oczy.
-Dzięki- Uśmiechnęłam się i odeszłam. Po dość długiej chwili wróciłam do domu. Od razu pobiegłam do mojego pokoju i padłam na łóżko. Otworzyłam notesik i przeczytałam autograf z dedykacją. Zaśmiałam się cicho i podeszłam do okno. Otworzyłam je i mało co nie miałam zawału. Z okna,- które znajdowało się w domu obok- patrzyli na mnie Niall i Harry. Otworzyłam buzię ze zdziwienia, a oni zaczęli się śmiać. Stałam tam chwilę i się gapiłam na nich jak głupia. "Czyli, że oni mieszkają obok mnie?!"-pomyślałam i zasłoniłam okno. Poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Ubrałam swoją sexy piżamkę.
I znowu z ciekawości wyjrzałam przez okno. Dostałam palpitacji serca. W pokoju paradował zupełnie nagi Harry! Patrzyłam się i nie mogłam przestać. Nie żeby coś ale czy oni nie zasłaniają okien? Po jakimś czasie Harry również spojrzał w okno i zrobił się cały czerwony. Wybuchłam niepohamowanym śmiechem. Po 5 minutowym napadzie śmiechu znów wyjrzałam przez okno. Niestety było już zasłonięte. Zaśmiałam się i zasłoniłam swoje. Położyłam się do łóżka, wzięłam laptopa i zaczęłam przeglądać TT. Nic nie zaciekawiło mnie tak bardzo, żeby zostać więc wylogowałam się i wyłączyłam laptopa. Opadłam głową na miękką poduszkę i zmęczona oddałam się w objęcia Morfeusza.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jutro postaram się dodać 3 i 4 rozdział :* Mam nadzieję, że wam się podoba. A tak wgl. To dzięki za 50 wejść na bloga *.* Dwa dni i już 50 osób go widziało *O*
*z perspektywy Alyssy*
-Nic ci nie jest?- zapytał chłopak. Podniosłam głowę i zobaczyłam Liam'a. Zaparło mi dech w piersi. Sam Liam Payne stał przede mną i ze mną rozmawiał!
-Uhh..Nie, nic mi nie jest. Wszystko jest okej.- Powiedziałam i wytarłam łzy.
-Na pewno?-Zapytał i cały czas hipnotyzował mnie jego ślicznymi brązowymi tęczówkami.
-Tak na pewno- Uśmiechnęłam się lekko- Uhh...Mam pytanie..
-Chcesz autograf?- Zapytał.
-Tak...dokładnie..-Zaśmiałam się i podałam mu mały notesik.
-Jak masz na imię?
-Alyssa- Spojrzałam na niego. Uśmiechnął się i zaczął pisać coś w notesiku.
-Gotowe- Oddał mi notes i znowu spojrzał mi w oczy.
-Dzięki- Uśmiechnęłam się i odeszłam. Po dość długiej chwili wróciłam do domu. Od razu pobiegłam do mojego pokoju i padłam na łóżko. Otworzyłam notesik i przeczytałam autograf z dedykacją. Zaśmiałam się cicho i podeszłam do okno. Otworzyłam je i mało co nie miałam zawału. Z okna,- które znajdowało się w domu obok- patrzyli na mnie Niall i Harry. Otworzyłam buzię ze zdziwienia, a oni zaczęli się śmiać. Stałam tam chwilę i się gapiłam na nich jak głupia. "Czyli, że oni mieszkają obok mnie?!"-pomyślałam i zasłoniłam okno. Poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Ubrałam swoją sexy piżamkę.
I znowu z ciekawości wyjrzałam przez okno. Dostałam palpitacji serca. W pokoju paradował zupełnie nagi Harry! Patrzyłam się i nie mogłam przestać. Nie żeby coś ale czy oni nie zasłaniają okien? Po jakimś czasie Harry również spojrzał w okno i zrobił się cały czerwony. Wybuchłam niepohamowanym śmiechem. Po 5 minutowym napadzie śmiechu znów wyjrzałam przez okno. Niestety było już zasłonięte. Zaśmiałam się i zasłoniłam swoje. Położyłam się do łóżka, wzięłam laptopa i zaczęłam przeglądać TT. Nic nie zaciekawiło mnie tak bardzo, żeby zostać więc wylogowałam się i wyłączyłam laptopa. Opadłam głową na miękką poduszkę i zmęczona oddałam się w objęcia Morfeusza.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jutro postaram się dodać 3 i 4 rozdział :* Mam nadzieję, że wam się podoba. A tak wgl. To dzięki za 50 wejść na bloga *.* Dwa dni i już 50 osób go widziało *O*
Rozdział Pierwszy
*z perspektywy Alyssy*
-Uwaga! Prosimy zapiąć pasy, podchodzimy do lądowania.- Obudził mnie głos stewardessy. Szybko zapięłam pasy i przygotowałam się do powrotu na ziemię. Poczułam lekkie szarpnięcie, co oznaczało, że już wylądowaliśmy. Cała dalsza część przebiegła dość sprawnie. Odebrałam swoją walizkę i czekałam na moich "kochanych" rodziców, którzy zrujnowali mi życie. W końcu łaskawie się pojawili obok mnie.
-No Alyssa!!! Uśmiechnij się! Jesteśmy w Londynie!-powiedział mój ociec. Uśmiechnęłam się sarkastycznie i odeszłam.
-Alyssa!- krzyknęła moja mama.
-Co? Możemy już jechać?- zapytałam znudzona i spojrzałam na rodziców. Tata spojrzał na mnie i westchnął. Poszliśmy na postój TAXI i "załadowaliśmy" się do jednej z nich. Po 20 minutach jazdy, dojechaliśmy do naszego nowego domu.
Wysiadłam z TAXI i po prostu zamarłam! Ten dom był śliczny! Wzięłam swoją walizkę i popędziłam do środka budynku. Po chwili znaleźli się tam moi rodzice.
-Woow ale tu ślicznie!-krzyknęłam radośnie, a rodzice zaczęli się ze mnie śmiać.
-Na górze po prawej stronie jest twoja sypialnia.-powiedziała mama, a ja rzuciłam walizkę i popędziłam na górę. Otworzyłam drzwi i zaniemówiłam. Sypialnia była urządzona tak jak to sobie wymarzyłam!
Zbiegłam na dół i rzuciłam się na tatę.
-Dziękuję, dziękuję, dziękuję!!!-wykrzyczałam. "Może nie będzie aż tak źle"- pomyślałam i zabrałam swoją walizkę na górę. Rozpakowałam się, a potem zeszłam na dół. W salonie mama rozkładała różne zdjęcia i pamiątki rodzinne.
-Mamo idę się przejść. Wrócę koło 19.-poinformowałam i zaczęłam się szykować do wyjścia. Od razu po wyjściu z domu kierowałam się do centrum Londynu. Po pół godzinnym spacerku byłam w samym centrum. Chodziłam i rozglądałam się i nagle zobaczyłam coś a raczej kogoś, kto zwalił mnie totalnie z nóg. Mianowicie zobaczyłam Liam'a Payne!!
Właśnie spotkałam mojego idola! Podeszłam do niego i już miałam go poprosić o autograf, ale w tym samym momencie zostałam od niego odepchnięta przez tłum fanek.
-Cholera!-krzyknęłam, odwróciłam się i odeszłam. Czyli jednak nie uda mi się go poznać. Poszłam do parku który znajdował się po drugiej stronie ulicy i spacerowałam. Usłyszałam dzwonek z mojego telefonu. Spojrzałam na ekran. Dzwonił mój chłopak. Odebrałam.
-Hej misiu!-powiedziałam
-Cześć Alyssa. Dzwonię, żeby ci powiedzieć, że to koniec między nami. Związek na odległość nie ma szans. A poza tym...poznałem kogoś...-powiedział i się rozłączył. Poczułam łzy na moich policzkach. Usiadłam na jednej z ławek i zaczęłam płakać. Poczułam jak ktoś dotyka mojego ramienia.
-Nic ci nie jest?- zapytał chłopak. Podniosłam głowę i zobaczyłam...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak więc mamy rozdział 1!! Mam nadziję, że się podoba i zachęca do czytania! Postaram się dzisiaj napisać kolejny :)
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
*z perspektywy Alyssy*
-Uwaga! Prosimy zapiąć pasy, podchodzimy do lądowania.- Obudził mnie głos stewardessy. Szybko zapięłam pasy i przygotowałam się do powrotu na ziemię. Poczułam lekkie szarpnięcie, co oznaczało, że już wylądowaliśmy. Cała dalsza część przebiegła dość sprawnie. Odebrałam swoją walizkę i czekałam na moich "kochanych" rodziców, którzy zrujnowali mi życie. W końcu łaskawie się pojawili obok mnie.
-No Alyssa!!! Uśmiechnij się! Jesteśmy w Londynie!-powiedział mój ociec. Uśmiechnęłam się sarkastycznie i odeszłam.
-Alyssa!- krzyknęła moja mama.
-Co? Możemy już jechać?- zapytałam znudzona i spojrzałam na rodziców. Tata spojrzał na mnie i westchnął. Poszliśmy na postój TAXI i "załadowaliśmy" się do jednej z nich. Po 20 minutach jazdy, dojechaliśmy do naszego nowego domu.
Wysiadłam z TAXI i po prostu zamarłam! Ten dom był śliczny! Wzięłam swoją walizkę i popędziłam do środka budynku. Po chwili znaleźli się tam moi rodzice.
-Woow ale tu ślicznie!-krzyknęłam radośnie, a rodzice zaczęli się ze mnie śmiać.
-Na górze po prawej stronie jest twoja sypialnia.-powiedziała mama, a ja rzuciłam walizkę i popędziłam na górę. Otworzyłam drzwi i zaniemówiłam. Sypialnia była urządzona tak jak to sobie wymarzyłam!
Zbiegłam na dół i rzuciłam się na tatę.
-Dziękuję, dziękuję, dziękuję!!!-wykrzyczałam. "Może nie będzie aż tak źle"- pomyślałam i zabrałam swoją walizkę na górę. Rozpakowałam się, a potem zeszłam na dół. W salonie mama rozkładała różne zdjęcia i pamiątki rodzinne.
-Mamo idę się przejść. Wrócę koło 19.-poinformowałam i zaczęłam się szykować do wyjścia. Od razu po wyjściu z domu kierowałam się do centrum Londynu. Po pół godzinnym spacerku byłam w samym centrum. Chodziłam i rozglądałam się i nagle zobaczyłam coś a raczej kogoś, kto zwalił mnie totalnie z nóg. Mianowicie zobaczyłam Liam'a Payne!!
Właśnie spotkałam mojego idola! Podeszłam do niego i już miałam go poprosić o autograf, ale w tym samym momencie zostałam od niego odepchnięta przez tłum fanek.
-Cholera!-krzyknęłam, odwróciłam się i odeszłam. Czyli jednak nie uda mi się go poznać. Poszłam do parku który znajdował się po drugiej stronie ulicy i spacerowałam. Usłyszałam dzwonek z mojego telefonu. Spojrzałam na ekran. Dzwonił mój chłopak. Odebrałam.
-Hej misiu!-powiedziałam
-Cześć Alyssa. Dzwonię, żeby ci powiedzieć, że to koniec między nami. Związek na odległość nie ma szans. A poza tym...poznałem kogoś...-powiedział i się rozłączył. Poczułam łzy na moich policzkach. Usiadłam na jednej z ławek i zaczęłam płakać. Poczułam jak ktoś dotyka mojego ramienia.
-Nic ci nie jest?- zapytał chłopak. Podniosłam głowę i zobaczyłam...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak więc mamy rozdział 1!! Mam nadziję, że się podoba i zachęca do czytania! Postaram się dzisiaj napisać kolejny :)
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
środa, 10 lipca 2013
Prolog!
Alyssa jest zwykłą 17-letnią dziewczyną. Mieszka w Los Angeles. Jej rodzice są bardzo bogaci. Dziewczyna może mieć wszystko co chce. Pewnego dnia, po powrocie ze szkoły rodzice powiedzieli jej, że wyjeżdżają do Londynu na stałe. Alyssa jest załamana! Musi rzucić wszystko i z nimi jechać. W Los Angeles ma przyjaciół i chłopaka,a w Londynie? Nie ma tam nic. Czy Alyssa przyzwyczai się do życia w Londynie? Czy wszystko ułoży się po jej myśli? Cóż...zobaczymy już wkrótce.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Oto prolog. Może nie jest zbyt długi ale postaram się aby rozdziały były długie :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)