sobota, 27 lipca 2013

Rozdział ósmy 


 (TUTAJ ZAYN I PERRIE BYLI TYLKO PRZYJACIÓŁMI)


*z perspektywy Alyssy*
-Po prostu pojedź do niej, spójrz jej w oczy powiedz co do niej czujesz a na koniec ją pocałuj-powiedziałam i się do niego uśmiechnęłam. Zayn spojrzał mi w oczy i powiedział,
-Alyssa ja zakochałem się w Perrie...-powiedział i westchnął.
-Perrie Edwards? Ta z Little Mix?-zapytałam lekko zdziwiona.
-Tak ta. Jesteśmy przyjaciółmi i nie jestem pewien czy jak nie wyznam jej miłości nie zniszczę naszej przyjaźni...-przytuliłam go.
-Zrób tak jak ci powiedziałam! Ah! I daj jej kwiaty!-pocałowałam go w policzek, a on wstał i wyszedł. Podążyłam do sypialni i rzuciłam się na łóżko.
-Ja pierdzielę.-westchnęłam. Ułożyłam głowę na poduszce i zamknęłam oczy. Po chwili już smacznie spałam. Obudziłam się o 3 nad ranem. Pierdolę...powiedziałam, a nawet krzyknęłam. Wiedziałam już, że więcej nie usnę. Wzięłam laptopa i zaczęłam przeglądać TT. Dostałam jakąś wiadomość na priv.(private). Otworzyłam i zobaczyłam, że to od Styles'a. 
 Cześć młoda. Co jeszcze nie śpisz?-napisał a ja zaczęłam się śmiać.
Cześć stary. Spałam ale się obudziłam. A ty czemu nie śpisz?-odpisałam i czekałam na odpowiedź. Po chwili pojawiła się.
Myślę..-jaka długa i wyczerpująca odpowiedź...haha
O czym? hahaha
O tobie...mogę do ciebie przyjść? 
Tak jasne!-odpowiedziałam i zamknęłam laptopa. Wstałam i się ubrałam.
Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi mojej sypialni. Zdziwiona otworzyłam i ujrzałam Harry'ego.
-Harry? Jak ty tu wszedłeś?
-Brama i drzwi były otwarte! Ty spałaś przy otwartych drzwiach?
-Najwidoczniej...-westchnęłam. Zaprosiłam do salonu i udałam się do kuchni.- CHCESZ COŚ DO PICIA?!-wykrzyczałam, a już po chwili był przy mnie Harry.
-Tak i jedzenia. Zróbmy coś.-powiedział i rzucił się na moją lodówkę.
-Zróbmy naleśniki!
-Zbitą śmietaną i nutellą!-zaśmiał się i zaczęliśmy przygotowywać składniki. Po jakiś 30 minutach wszystko było gotowe. Usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy jeść. Po skończonym posiłku zaproponowałam coś mocniejszego. Podałam mu kieliszek z wódką i postawiłam butelkę na stole. Szybko wypiłam swoje.
-Bez popitki? -zapytał zdziwiony.
-No? A co?
-Pierwsza dziewczyna, z którą piję wódkę i ona na czysto!-powiedział a ja zaczęłam się śmiać. Potem wódka lała się hektolitrami. Nasze ubrania po kolei znikały z naszych ciał i lądowały gdzieś na podłodze. Pierwszy pocałunek, drugi, trzeci...i moja sypialnia. Harry rzucił mnie na łóżko i zaczął całować i dotykać  moje ciało, co przyprawiało mnie o dreszcze przyjemności. Potem zamiana ról. Ja na nim i zadowalanie go ręką. Potem wszystko potoczyło się szybko...
Opadłam na łóżko zmęczona i zafascynowana tym co się stało. Jednak troszkę nie zadowolona, że tak szybko się skończyło. Miałam ochotę na więcej, ale byłam zbyt zmęczona. Harry leżał obok mnie, a ja wtulona w niego. Zamknęłam oczy i zasnęłam....

-----------------------------------------
Taka trochę niespodzianka za moją długą nieobecność. Mam nadzieję, że się podoba :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz